Elton John, czyli „I’m still standing!”
Jeśli mielibyśmy wymieniać najbardziej barwne postaci w historii popkultury, to Elton John (a właściwie sir Elton John – nie wiele osób wie, iż posiada on tytuł szlachecki) z pewnością znalazłby się na tym samym piedestale co Freddie Mercury czy David Bowie. Ten pierwszy doczekał się zresztą nie tak dawno dość kontrowersyjnego filmu o sobie, pora teraz przyszła na kolejnego skrajnego gwiazdora.
Ciężko jest mówić cokolwiek o filmie, który jeszcze nie wyszedł, skupmy się zatem bardziej na wątkach biograficznych głównego bohatera. Reginald Kenneth Dwight (było to jego autentyczne nazwisko aż do 1969 rok) to postać o nietuzinkowym życiu. Można by rzec, iż jest podręcznikowym przykładem życia a’la rock ‚nd roll, chociaż dość daleko jego twórczości do tego gatunku.
„Nie mam wątpliwości, że mogłem skończyć jak Whitney Houston. To cud, że tak się nie stało. Jestem pewien, że wziąłem co najmniej tyle kokainy, ile ona zażywała przez całe życie”. Są to słowa samego Johna, który nieraz przyznawał otwarcie, że miał wielkie problemy z narkotykami. Miały one być dla niego lekiem na nieśmiałość gwiazdora. Jego walkę z chorobą śledził cały świat, aż w końcu okazała się zwycięska w 1990 roku. Po notabene dwudziestu latach katorgi.
Swego czasu muzyk nie miał też szczęścia w miłości. Często zmieniał partnerów seksualnych, przez było duże ryzyko, że podzieli los Frieddiego Mercury. Na początku lat dziewięćdziesiątych poddał się testowi na obecność wirusa HIV. Wynik był negatywny, co w połączeniu z zwalczonym uzależnieniem od narkotyków definitywnie sprawiło, iż Elton John rozpoczął nowe, o wiele spokojniejsze życie. Od 25 lat znajduje się w szczęśliwym związku, a w 2010 roku został ojcem po tym, jak dziecko urodziła surogatka.
Sir Elton John zapowiedział kilka lat temu, iż w 2020 oficjalnie zakończy karierę. Odbywa obecnie swoją ostatnią trasę koncertową (zahaczył również w tym roku o Kraków). Wydaje się to być dobry moment na film fabularny z jego udziałem. Produkcja pojawi się w polskich kinach już 7 czerwca, a w rolę kontrowersyjnego artysty wcielił się młody aktor Taron Egerton. Sam Elton John widział już film, który przypadł mu do gustu; pogratulował również Egertonowi. Jaki film okaże się naprawdę, tego nie wiadomo. Z pewnością jednak tak barwna postać jak Reginald Kenneth Dwight sprowadzi do kin rzeszę jego fanów.
link do trailera: https://www.youtube.com/watch?v=S3vO8E2e6G0